NOTATKI Z OBOZU
Ja z trenerka Ania, bylismy opiekunkami grupy DRZONKOW.
Mielismy mala ale jak sie okazalo zgrana grupe, choczaz i ruznorodna=) po pierwszym dniu i te starsze i mlodsze juz razem bawilisie i cieszyli sie na korytarzu w czasie wolnym. Oczywiscie przejmowalismy sie tym ze dzieci beda sie bali sami spac, beda tesknic za rodzicami, ale o dziwo ( nie powiem ze nie tesknili) ale prawie kazdy wytrzymal ta sytuacje wspanialie!
Trenowali nasze dziewczyny z starsza gruppa. I musieli sie skupiac w 3 razie bardziej zebys nadazyc za tempem zajec. Nie bylo latwo napewno, ale taka sytuacja ekstremalna posunela nasze dzieci o krok do przodu jak tanecznie tak i zyciowo.
GRUPA MLODZIK MLODSZY
Oczywiscie bylo zrobione bardzo duzo pracy nad ukladem dla tych par ktorzy mieli pare na obozie, a dla tych ktorzy nie mieli odbyla sie super praktyka techniki r-n-r.
Ten oboz zaskoczyl mnie, poniewaz moje pary byli super chetne i staranne na treningach. widze w ich oczach chec i pragnienie robic co raz wiecej. Kiedy zwykle w polowie obozu dzieci lapia zmeczenie.
Mam nadzieje ze pomaga nie tylko motywacja trenera i atmosfera klubowa a i WASZE wspieranie, rozumienie i pomoc dziecku, DRODZY RODZICE !
I oczywiscie na koniec STAR WARS. Mieszkali dzieciaki w innym domie niz ja. tak ze opiekunem byl trener Bartek.
Bardzo chetnie ja obserwowalam nasze dzieci. I to co widze najwazniejszego … nie sa to treningi. Tylko ich spedzanie czasu ze soba. te dzieci z wielka radoscia bawia sie razem, pracuja razem, pomagaja jeden jednemu. i robia ta w madry sposob, oczywiscie czasami zdarza sie poglupiec, ale bez tego to juuz by nie byli szczestliwi dzieci.